Pisz i jedź – Dom Pogrzebowy Wathan. Taki komunikat pojawił się przy jednej z dróg ekspresowych w Toronto. Ta skrajnie rażąca reklama domu pogrzebowego nie spodobała się kierowcom i dobrze. Specjalnie dla nich powstała nawet strona internetowa firmy, skierowana do wszystkich oburzonych. Wystarczy na nią wejść, aby przeczytać następujący komunikat:
Jesteś tutaj, bo prawdopodobnie zobaczyłeś naszą reklamę, a skoro tak, to pewnie zajrzałeś tutaj, żeby powiedzieć nam, jak bardzo niestosowną i obrzydliwą metodę wybraliśmy, aby promować nasze usługi. I masz rację.
To najgorsza reklama Domu Pogrzebowego, ale my nie jesteśmy Domem Pogrzebowym.
Staramy się w ten sposób powstrzymać Kanadyjczyków przed pisaniem wiadomości w trakcie jazdy samochodem. To obecnie wydaje się być większym problemem niż jazda pod wpływem alkoholu. Co ciekawe, większość ludzi nie wyobraża sobie jazdy po pijaku, podczas gdy ponad połowa kierowców deklaruje, że czyta wiadomości za kierownicą. Oni wszyscy ryzykują swoje życie i życie innych na drodze.
To powinno Cię rozzłościć bardziej niż nasz billboard.
Kampanii przestrzegających o skutkach pisania SMS-ów w trakcie jazdy było już wiele. Tym razem twórcom zależało, aby przekaz wzbudził w kierowcach prawdziwe oburzenie. Jedynym zgrzytem jest fakt, że taki billboard trzeba przeczytać… w trakcie jazdy.
Dla porównania tegoroczna kampania Volkswagena – Don’t Text and drive:
I nieco starsza kampania Volkswagena Eyes on the road:
Źródło:
https://www.adeevee.com
https://www.adweek.com